Napisała dla Was nasza specjalistka: Maja Stryjska- Łoś- psycholog, psychodietetyk, psychoterapeuta, specjalista pomocy seksuologicznej
Rzeczywistość, w której ostatnio się znaleźliśmy w związku z epidemią koronawirusa jest da większości z nas stanem zupełnie nowym, lękotwórczym, wcześniej trudnym do wyobrażenia. Nagle, z dnia na dzień nasze życie zmieniło się diametralnie, doświadczamy czegoś nowego, nieznanego, czegoś, czego czasu trwania ani konsekwencji nie jesteśmy w stanie przewidzieć. W jednej chwili tracimy poczucie kontroli, poczucie, które zapewnia nam w życiu bezpieczeństwo, przewidywalność, możliwość planowania. Nagle zostajemy tego pozbawieni. Każdy z nas próbuje sobie z tym poradzić i każdy stosuje strategie na odzyskanie go.
Jakie stosujemy strategie?
Część z nas zaprzeczy istnieniu zagrożenia, będzie starała się żyć jak dotychczas, choć w obecnych warunkach nie jest to proste, gdyż odgórne ograniczenia konfrontują nas z istnieniem tego, czego wolelibyśmy nie widzieć.
Część z nas będzie szukać informacji na ten temat, poszerzać wiedzę, analizować badania, przeglądać dane po to, aby zmniejszyć poziom odczuwanego napięcia. To takie „poznanie niewidzialnego wroga”, które urealnia jego obraz a co za tym idzie, daje poczucie skuteczności w postaci możliwości ustrzeżenia się przed niebezpieczeństwem. | Psychoterapeuta poznawczo-behawioralny – szczegóły.
Jeszcze inna grupa osób będzie próbowała jak najlepiej przygotować się do ewentualnych konsekwencji, które trudno przewidzieć, zatem zabezpieczy się na wypadek „wszystkiego” co są w stanie sobie wyobrazić. To te osoby, które stają w długich kolejkach w sklepach. Kosztem, jaki ponoszą w swojej reakcji jest narażenie siebie i otoczenia na rozprzestrzenianie wirusa jednak koszt ten jest emocjonalnie mniejszy niż poczucie bezradności, bezczynności, którego doświadczają w obecnym czasie. Pozwala on na odzyskanie, choć w minimalnym stopniu poczucia kontroli nad zaistniałą sytuacją.
Część populacji odizoluje się od świata zewnętrznego, aby zminimalizować możliwość kontaktu z wirusem jednak ta grupa jest różnorodna. Niektórzy, bowiem doświadczą tak dużego poziomu lęku, że wycofają się z życia w sposób, który może stać się destrukcyjny dla nich samych. Inni będą uważali, że minimalny kontakt ze światem zewnętrznym to jedyny sposób, aby odnaleźć się w tej rzeczywistości.
Te kilka przykładów nie wyczerpuje kanonu dostępnych strategii poradzenia sobie z tą trudną sytuacją, ale pokazuje, że jako ludzie jesteśmy różni i każdy z nas stara się sobie poradzić jak najlepiej w kryzysie jakiego doświadcza.
Trudności na kwarantannie
Niemniej trudne w procesie kwarantanny może być skonfrontowanie się ze sobą, swoją rodziną, relacjami w niej panującymi czy samotnością, której możemy doświadczać. Sytuacja bowiem nagle pozbawia nas „wentyla” w postaci wyjścia z domu w momencie, w którym czujemy taką potrzebę, czasem możliwości realizowania swojej pasji czy naturalnej potrzeby ruchu i przestrzeni. W jednej chwili, bez zapowiedzi, bez przygotowania musimy poradzić sobie z nową rzeczywistością. Czasem prowadzi to do zwiększenia ilości konfliktów w relacjach rodzinnych, partnerskich, czasem przeciwnie, służy ich zacieśnieniu i rozwojowi gdyż mamy wreszcie czas pobyć w relacji, doświadczać jej, radzić sobie z problemami, które być może od dawna były, ale brak czasu nie dawał możliwości skupienia się na nich. Cały system rodzinny zostaje postawiony przed faktem ciągłej interakcji, bliskości, dostępności drugiej osoby. Niektórym z nas da to poczucie wsparcia, obniżenia poczucia lęku, u innych natomiast może stać się przeciwnie. | Psychoterapeuta psychodynamiczny – szczegóły.
Niektórym osobom nie ułatwia też fakt „pracy z domu”. Bowiem nagle przestrzeń, która na co dzień służyła odpoczynkowi, kontaktom z rodziną staje się przestrzenią do pracy, miejscem, w którym trzeba niejednokrotnie się odizolować. Czasem to rodzi dodatkowe napięcie.
Część z nas będzie w okresie kwarantanny doświadczała poczucia samotności. Nagle bowiem zostaliśmy odcięci od relacji sąsiedzkich, rodzinnych czy przyjacielskich. Dla części z nas to może być bardzo trudne z jednej strony bowiem doświadczamy wzmożonego lęku, a z drugiej nie mamy z kim tych emocji dzielić. Cześć z nas przeniosła swą aktywność społeczną w wirtualny świat jednak nie dla wszystkich jest to komfortowe, czy daje poczucie satysfakcji. Część osób, zatem będzie pozbawiona możliwości obniżenia poczucia napięcia, lęku, dzielenia się emocjami jakie odczuwa.
Dodatkowy stres na kwarantannie
Kwarantanna wiąże się z kolejnym odczuciem, które nie jest zbyt komfortowe. Mam tu na myśli ograniczenie swobody, bycie zależnym od decyzji innych osób i dostosowywanie się do odgórnie przyjętych wytycznych. Dla niektórych to dodatkowy stresor. Nasz mózg działa tak, że kiedy czujemy, że coś jest zabronione, że dostęp do czegoś jest ograniczony czy, że coś nam odebrano, nagle dużo bardziej tego pożądamy.
W obecnej rzeczywistości bardzo potrzebujemy odzyskania poczucia kontroli, sprawstwa, możliwości zaplanowania przyszłości. Tej najbliższej nie możemy, ale mamy możliwość skupienia się na dalszych celach, myślenia o nich, marzeniach i rzeczach, które chcielibyśmy zrobić w przyszłości czy po zakończonej kwarantannie.
Dajmy sobie przestrzeń na wszystkie emocje, nie odcinajmy się od nich. Jeśli czujemy napięcie, mówmy o tym otoczeniu, wymieniajmy się strategiami radzenia sobie, czerpmy wsparcie od innych osób, nie odcinajmy się od relacji. W tej sytuacji to łatwo dostępny „lek”.
Maja Stryjska- Łoś- psycholog, psychodietetyk, psychoterapeuta, specjalista pomocy seksuologicznej
Czym emocjonalnie jest kwarantanna i jak pomóc sobie ją przetrwać?
Napisała dla Was nasza specjalistka: Maja Stryjska- Łoś- psycholog, psychodietetyk, psychoterapeuta, specjalista pomocy seksuologicznej
Rzeczywistość, w której ostatnio się znaleźliśmy w związku z epidemią koronawirusa jest da większości z nas stanem zupełnie nowym, lękotwórczym, wcześniej trudnym do wyobrażenia. Nagle, z dnia na dzień nasze życie zmieniło się diametralnie, doświadczamy czegoś nowego, nieznanego, czegoś, czego czasu trwania ani konsekwencji nie jesteśmy w stanie przewidzieć. W jednej chwili tracimy poczucie kontroli, poczucie, które zapewnia nam w życiu bezpieczeństwo, przewidywalność, możliwość planowania. Nagle zostajemy tego pozbawieni. Każdy z nas próbuje sobie z tym poradzić i każdy stosuje strategie na odzyskanie go.
Jakie stosujemy strategie?
Część z nas zaprzeczy istnieniu zagrożenia, będzie starała się żyć jak dotychczas, choć w obecnych warunkach nie jest to proste, gdyż odgórne ograniczenia konfrontują nas z istnieniem tego, czego wolelibyśmy nie widzieć.
Część z nas będzie szukać informacji na ten temat, poszerzać wiedzę, analizować badania, przeglądać dane po to, aby zmniejszyć poziom odczuwanego napięcia. To takie „poznanie niewidzialnego wroga”, które urealnia jego obraz a co za tym idzie, daje poczucie skuteczności w postaci możliwości ustrzeżenia się przed niebezpieczeństwem. | Psychoterapeuta poznawczo-behawioralny – szczegóły.
Jeszcze inna grupa osób będzie próbowała jak najlepiej przygotować się do ewentualnych konsekwencji, które trudno przewidzieć, zatem zabezpieczy się na wypadek „wszystkiego” co są w stanie sobie wyobrazić. To te osoby, które stają w długich kolejkach w sklepach. Kosztem, jaki ponoszą w swojej reakcji jest narażenie siebie i otoczenia na rozprzestrzenianie wirusa jednak koszt ten jest emocjonalnie mniejszy niż poczucie bezradności, bezczynności, którego doświadczają w obecnym czasie. Pozwala on na odzyskanie, choć w minimalnym stopniu poczucia kontroli nad zaistniałą sytuacją.
Część populacji odizoluje się od świata zewnętrznego, aby zminimalizować możliwość kontaktu z wirusem jednak ta grupa jest różnorodna. Niektórzy, bowiem doświadczą tak dużego poziomu lęku, że wycofają się z życia w sposób, który może stać się destrukcyjny dla nich samych. Inni będą uważali, że minimalny kontakt ze światem zewnętrznym to jedyny sposób, aby odnaleźć się w tej rzeczywistości.
Te kilka przykładów nie wyczerpuje kanonu dostępnych strategii poradzenia sobie z tą trudną sytuacją, ale pokazuje, że jako ludzie jesteśmy różni i każdy z nas stara się sobie poradzić jak najlepiej w kryzysie jakiego doświadcza.
Trudności na kwarantannie
Niemniej trudne w procesie kwarantanny może być skonfrontowanie się ze sobą, swoją rodziną, relacjami w niej panującymi czy samotnością, której możemy doświadczać. Sytuacja bowiem nagle pozbawia nas „wentyla” w postaci wyjścia z domu w momencie, w którym czujemy taką potrzebę, czasem możliwości realizowania swojej pasji czy naturalnej potrzeby ruchu i przestrzeni. W jednej chwili, bez zapowiedzi, bez przygotowania musimy poradzić sobie z nową rzeczywistością. Czasem prowadzi to do zwiększenia ilości konfliktów w relacjach rodzinnych, partnerskich, czasem przeciwnie, służy ich zacieśnieniu i rozwojowi gdyż mamy wreszcie czas pobyć w relacji, doświadczać jej, radzić sobie z problemami, które być może od dawna były, ale brak czasu nie dawał możliwości skupienia się na nich. Cały system rodzinny zostaje postawiony przed faktem ciągłej interakcji, bliskości, dostępności drugiej osoby. Niektórym z nas da to poczucie wsparcia, obniżenia poczucia lęku, u innych natomiast może stać się przeciwnie. | Psychoterapeuta psychodynamiczny – szczegóły.
Niektórym osobom nie ułatwia też fakt „pracy z domu”. Bowiem nagle przestrzeń, która na co dzień służyła odpoczynkowi, kontaktom z rodziną staje się przestrzenią do pracy, miejscem, w którym trzeba niejednokrotnie się odizolować. Czasem to rodzi dodatkowe napięcie.
Część z nas będzie w okresie kwarantanny doświadczała poczucia samotności. Nagle bowiem zostaliśmy odcięci od relacji sąsiedzkich, rodzinnych czy przyjacielskich. Dla części z nas to może być bardzo trudne z jednej strony bowiem doświadczamy wzmożonego lęku, a z drugiej nie mamy z kim tych emocji dzielić. Cześć z nas przeniosła swą aktywność społeczną w wirtualny świat jednak nie dla wszystkich jest to komfortowe, czy daje poczucie satysfakcji. Część osób, zatem będzie pozbawiona możliwości obniżenia poczucia napięcia, lęku, dzielenia się emocjami jakie odczuwa.
Dodatkowy stres na kwarantannie
Kwarantanna wiąże się z kolejnym odczuciem, które nie jest zbyt komfortowe. Mam tu na myśli ograniczenie swobody, bycie zależnym od decyzji innych osób i dostosowywanie się do odgórnie przyjętych wytycznych. Dla niektórych to dodatkowy stresor. Nasz mózg działa tak, że kiedy czujemy, że coś jest zabronione, że dostęp do czegoś jest ograniczony czy, że coś nam odebrano, nagle dużo bardziej tego pożądamy.
W obecnej rzeczywistości bardzo potrzebujemy odzyskania poczucia kontroli, sprawstwa, możliwości zaplanowania przyszłości. Tej najbliższej nie możemy, ale mamy możliwość skupienia się na dalszych celach, myślenia o nich, marzeniach i rzeczach, które chcielibyśmy zrobić w przyszłości czy po zakończonej kwarantannie.
Dajmy sobie przestrzeń na wszystkie emocje, nie odcinajmy się od nich. Jeśli czujemy napięcie, mówmy o tym otoczeniu, wymieniajmy się strategiami radzenia sobie, czerpmy wsparcie od innych osób, nie odcinajmy się od relacji. W tej sytuacji to łatwo dostępny „lek”.
Maja Stryjska- Łoś- psycholog, psychodietetyk, psychoterapeuta, specjalista pomocy seksuologicznej
Najnowsze wpisy
Kategorie
Tagi