Z pamiętnika pacjenta- metamorfoza Pani Aliny

Swoją historią dzisiaj podzieliła się z nami nasza pacjentka- Pani Alina

Kiedy Pani do Nas trafiła i jak to się stało?

Do Poradni Psychodietetycznej trafiłam w marcu 2018 roku. Trochę przez przypadek, spontanicznie, raczej bez wiary i oczekiwań, że ta wizyta zmieni coś w moim życiu. Nie wiedziałam wówczas, że jest aż tak źle. Co ciekawe, nie widziałam też tego w lustrze. Nie czułam się gruba. Albo nie chciałam tego widzieć, nie wiem. Teraz z perspektywy czasu, gdy przeglądam zdjęcia z lat 2016-2018 to łapię się za głowę.

Bądź jak pani Alina. Zapraszamy na konsultacje z naszym dietetykiem.

Jakie były Pani dotychczasowe problemy związane z żywieniem?

Był taki moment, że niewiele brakowało mi do 90kg, przy wzroście 170cm. Szok! Nie będę odkrywcza, jeśli powiem, że mój tryb życia był daleki od zdrowego. Praca, stres, nieregularne posiłki, szybkie tempo życia, kompletny brak czasu dla siebie.

Jak po czasie ocenia Pani swoją przygodę z Poradnią?

Po 2,5 roku mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że ta pierwsza wizyta w Poradni Psychodietetycznej to jedna z najlepszych rzeczy, jakie kiedykolwiek mi się przydarzyły w życiu. Nie oczekiwałam cudów, a efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwania. Jedno jest pewne, bez wsparcia Poradni i przede wszystkim wskazówek i profesjonalnego podejścia Pana Daniela, to by się nie udało. Miałam zgubić nadprogramowe kilogramy, a całkowicie przeprogramowałem swoje dotychczasowe życie i znalazłam nową pasję, którą jest bieganie.

Jak wyglądała codzienna rutyna?

Mój rytm dnia przewrócił się do góry nogami. Okazało się, że przy odpowiedniej organizacji spokojnie można wcielić w życie wskazane zmiany. Wdrożyłam dostosowany do moich potrzeb plan żywieniowy, który uporządkował moje podejście do posiłków, a dodatkowo okazał się praktyczny i łatwy do zastosowania w życiu codziennym. Bieganie stało się moim stałym punktem w rozkładzie codziennych zajęć.

Jak często Pani biega?

Teraz biegam prawie codziennie i czerpię radość z trenowania, ale pamiętam czasy, gdy pokonanie jednego kilometra bez kilku przerw było w zasadzie niemożliwe. Przebiegnięcie 5 lub 10km wydawało się nieosiągalne. Pamiętam też momenty, gdy analizowałam przygotowaną dla mnie rozpiskę treningów zastanawiając się, czy na pewno dam radę. Mam za sobą kilka półmaratonów i biegów górskich na dystansie 24-32km. Przed sobą (mam taką nadzieję) maraton i magiczne „ultra”. Ale wiem, że dam radę.

Jakie są efekty Pani metamorfozy?

Nie powiem, że efekty przyszły same, bo na nie zapracowałam, ale wsparcie i motywacja okazały się niezastąpione. Widoczne zmiany w moim wyglądzie i lepsze samopoczucie motywowały mnie (i nadal motywują) do działania.

Czy coś się jeszcze zmieniło w Pani życiu?

Zdecydowanie wzrosła moja pewność siebie i poczucie wartości. Więcej się uśmiecham, mam sporo energii do nowych wyzwań, czerpię większą radość z życia, a przede wszystkim mam ogromną satysfakcję. Dostrzegłam, że mogę sporo osiągnąć i wiele zależy ode mnie. Pozytywne nawyki żywieniowe i aktywność fizyczna, które udało mi się wdrożyć za pośrednictwem Poradni i Pana Daniela na pewno zagoszczą u mnie na stałe. Nie przesadzę, jeśli powiem, że w Poradni dostałam drugie życie.

Facebook
Facebook
Facebook
Twitter
Twitter
Twitter
Instagram
Instagram
Instagram