• Home
  • Psychologia
  • CZY LECI Z NAMI PILOT? CZYLI KTO TU WŁAŚCIWIE TRZYMA STER?

CZY LECI Z NAMI PILOT? CZYLI KTO TU WŁAŚCIWIE TRZYMA STER?

Napisała dla Was nasza specjalistka: Aleksandra Baca-Marzecka- psycholog, psychoterapeuta, trener rekomendowany przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne

Marzeniem wielu rodziców jest by ich dziecko było samodzielne. Próbują kształtować tą cechę od najmłodszych lat, tymczasem okazuje się, że w dorosłym życiu dużo większe znacznie odgrywa inny rodzaj samodzielności – wewnątrzsterowność.

Czym jest wewnątrzsterowność jak się różni od zewnątrzsterowności?

Jeśli spróbujesz wyobrazić sobie samolot, który leci nad oceanem pełnym decyzji i możliwości, to wymiar ten określa, kto będzie trzymał za ster.

Spójrzmy na Maćka. Maciek ma 30 lat. Pracuje w firmie rodzinnej i mieszka z rodzicami. Na co dzień nie zajmuje się praniem, gotowaniem ani prasowaniem, nie potrafi też sam zawiązać krawata. W tych czynnościach wyręcza lub pomaga mu mama. Czy to oznacza, że Maciek jest zewnątrzsterowny?

A teraz wyobraź sobie Ulę. Ula ma 19 lat. Wyjechała na studia do miasta odległego od swojego domu rodzinnego. Ogląda sporo telewizji, śledzi kanały modowe i na tej podstawie podejmuje decyzje w sprawie swojej aktualnej fryzury czy stroju. Gdy spotyka koleżankę, która krytykuje jej najnowszą stylizację, szybko dostosowuje się do jej wyobrażeń na własny temat. Za atrakcyjne uznaje przedmioty, które widzi w reklamach i zawsze korzysta z wyprzedaży, na których kupuje rzeczy, których często nie potrzebuje.

Jacek to z kolei 40-latek, którego rodzice marzyli, że zostanie chirurgiem. Nalegali na wybór najlepszego liceum, byli gotowi opłacić kursy przygotowujące do egzaminów na studia i wspierać go finansowo przez całą edukację. Jacek jest inteligentnym mężczyzną i już w wieku czternastu lat wiedział, że medycyna nie jest dla niego. Do dziś pamięta jak upadł podczas jazdy na rowerze i wybił sobie dwa zęby. Zemdlał na widok krwi na rękach. Przeciwstawił się więc ambicjom rodziców, realnie ocenił swoje możliwości i został… nauczycielem historii, bo już od dziecka fascynowały go opowieści o wojnach, rycerzach i królach.

Jak myślisz, który z bohaterów cechuje się wewnątrzsterownością?

Masz rację, to Jacek. Co ciekawe, opis Maćka nie pozwala nam jednoznacznie stwierdzić jak wymiar wewnątrz- / zewnnątrzsterowności wygląda u niego. Osoba zewnątrzsterowna bowiem nie jest samodzielna wyłącznie w kwestii spraw życia codziennego, ale przede wszystkim w kierowaniu swoim postępowaniem i decydowaniu o tym, jak wygląda jej życie. Kieruje się swoimi uczuciami, rozumem i wolą. Posiada autonomię, potrafi kierować swoim życiem w sposób niezależny od czyjegoś wpływu czy manipulacji, ale także postawić granicę, gdy ma odmienne zdanie.

Człowiek zewnątrzsterowny niespecjalnie wie jakie jest jego zdanie, stąd różnego rodzaju manipulacje (reklama, marketing, agitacja polityczna) wpływają znacząco na jego wybory. Żaden z opisywanych typów nie wyróżnia się przy tym szczególnym rodzajem inteligencji, wykształcenie czy poczucia własnej wartości. To raczej kombinacja wielu cech osobowości.

Wewnątrzsterowność ma związek z pojęciem poczucia umiejscowienia kontroli, na temat którego pisał już w latach 60. XX w. Julian Rotter. To jedna z teorii społecznego uczenia się. Rotter zauważył, że ludzie mają odmienne sposoby interpretowania przyczyn zdarzeń, które spotykają ich lub inne osoby i w związku z tym umiejscawiają kontrolę w sobie lub czynnikach zewnętrznych. Jeśli zatem ktoś ma przekonanie, że jego zachowanie jest sterowane przez czynniki zewnętrzne, może uznać, że niezależnie od tego co on zrobi pewne rzeczy i tak się wydarzą. Możemy o nim wówczas powiedzieć, że cechuje go zewnątrzsterowność. Wenątrzsterowność zaś określa kogoś kto wierzy, że to co się wydarza ma związek z tym jak on postępuje.

Dzięki psychologii rozwojowej wiemy, że każdy z nas już od pierwszych chwil życia dąży do wewnątrzsterowności. Skąd biorą się więc osoby zewnątrzsterowne? Dziecko już małego zmaga się z otoczeniem, od którego jest niemal całkowicie zależne. Konfrontuje swoje dążenia z reakcjami otoczenia, które okazują się tu kluczowe.

Jak zatem kształtować wewnątrzsterowność?

usuwać dyskomfort (już od niemowlęctwa) – gdy dziecko płacze, a matka reaguje to realizuje jego potrzebę i tym samym dziecko nabiera pewności, że wysyłane przez nie sygnały są zrozumiałe i przynoszą efekt,

pozwalać przejmować inicjatywę w dialogu – gdy reagujemy na sygnały ze strony dziecka i odwzajemniamy je, dziecko umacnia się w przekonaniu, że jest ważne,

pozwalać na czynną postawę wobec jedzenia – tzn. nie karmić w sposób bierny, traktować poważnie sygnały o zaspokojeniu głodu. Gdy dziecko przeżywa siebie samego w obszarze jedzenia następująco: „jestem głodny – proszę o jedzenie – dostaję je – jestem najedzony”, to znów ma poczucie, że jego działania odnoszą pożądany skutek,

ograniczać nadmierną dyrektywność rodziców – dzieci podejmują spontaniczne działania, które są dla nich źródłem przyjemności, zatem stosowanie kar lub nagród może zmniejszyć zainteresowanie dziecka daną czynnością i przekształcić je w zachowanie „dla nagrody” zamiast „dla przyjemności”, zastępując w ten sposób wewnątrz – na zewnątrzsterowność,

zamieniać się rolami podczas zabawy – gdy np. bawicie się w szkołę, to pozwól dziecku być nauczycielem. W ten sposób dziecko uczy się dokonywania wyborów, ocenia konsekwencje swoich działań i zauważa, gdzie są granice tego, co wolno a czego nie,

bądź uważnym dorosłym – obserwuj, potakuj, interesuj się. W ten sposób umacniasz w dziecku przekonanie, że to co robi jest potrzebne i właściwe. Dokładnie tu tkwi źródło kluczowego dla wewnątrzsterowności przekonania: mogę zrobić coś, co zainteresuje innych, co inni uznają za ważne i potrzebne. Wiem jak to robić i nikt nie musi mnie w tym kontrolować. Jestem samodzielny.

PS: Jeśli po przeczytaniu tego artykułu dochodzisz do wniosku, że Twój osobisty obszar wewnątrzsterowności domaga się uwagi, pamiętaj, że nigdy nie jest za późno! Psychoterapia pomaga i tutaj.

Aleksandra Baca-Marzecka – psycholog, psychoterapeuta, trener rekomendowany przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne

 

Facebook
Facebook
Facebook
Twitter
Twitter
Twitter
Instagram
Instagram
Instagram