WYSOKO WRAŻLIWI DOROŚLI

Napisała dla Was nasza specjalistka: Maja Stryjska- Łoś- psycholog, psychodietetyk, psychoterapeuta, seksuolog, socjoterapeuta

Ludzie są różnorodni. Na tym polega wartość ludzkości. Na zmienności cech, doświadczeń, postrzegania rzeczywistości i dążenia do różnych, ważnych dla każdego celów. W tej puli jest pewna grupa ludzi, która stanowi około 15-20% populacji ludzkiej. Określana mianem „wysoko wrażliwych dorosłych” dla zaznaczenia ciągłości z „wysoko wrażliwymi dziećmi”.

Wysoko wrażliwe dzieci

Są to osoby o specyficznym typie temperamentu, dość reaktywne emocjonalnie, nierzadko o dużej pobudliwości, wrażliwe na bodźce zarówno zewnętrzne jak i te płynące z wnętrza organizmu, dostrzegające niuanse, przeżywające świat bardziej intensywnie. O ile o wysoko wrażliwych dzieciach można przeczytać już w wielu publikacjach o tyle dorośli bywają w nich pomijani. Trochę tak, jakby z wysokiej wrażliwości się wyrastało. A tak nie jest. Jako, że to typ układu nerwowego to dorośli mają na pewno znacznie bardziej ukonstytuowane pewne cechy, bywają bardziej stabilni emocjonalnie od dzieci, ich mózg jest dojrzały, posiadają znacznie więcej strategii radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Ale nadal pozostaje baza w postaci takiego, a nie innego typu układu nerwowego.

Kim tak naprawdę są Wysoko Wrażliwi Dorośli

Są to osoby żyjące wśród nas, nasi znajomi i przyjaciele, rodzeństwo, kuzynowie, ciocie czy wujkowie. Osoby, które czasem trudno zrozumieć, trudno dostrzec w ich zachowaniu spójność, trudno z nimi czasem być, żyć i czuć się przy nich komfortowo.

Bo jednego dnia to mogą być osoby, które są zaangażowane w relacje z ludźmi, tworzące głęboką więź, będące wspaniałymi przyjaciółmi, empatyczne, ciepłe, radosne. Innym razem mogą stać z boku, być wycofane z relacji, niechętne wobec podejmowania nowych działań, wydające się nie radzić z codziennością. Czasem trudno do nich dotrzeć bo bywają niechętne do kontaktu nawet z najbliższymi osobami, które zadają sobie pytanie: co się dzieje? Co się stało? Często taka reakcja może być efektem przebodźcowania. Jak pisałam wcześniej są to osoby o niezwykle dużej wrażliwości na bodźce. I o ile często potrafią tę cechę wykorzystać na potrzeby komfortowego życia to czasem granica ich wytrzymałości zostaje przekroczona. Wtedy np. odczuwają nadmiernie zapach, smak, dźwięki, ruch czy dotyk. To właśnie po przekroczeniu tej „magicznej granicy” nie są w stanie funkcjonować w relacjach z innymi ludźmi, gdyż są zbyt przytłoczone tym, co ich mózg odbiera. Zwykły kontakt z przyjaciółka, tak cenny i przyjemny na co dzień może nagle stać się udręką wynikającą z doświadczania zbyt dużej ilości bodźców, niemocy rozmowy, poczuciem, że wszystko dookoła jest zbyt wyraziste, zbyt intensywne i że trzeba się wycofać, aby zregenerować przestymulowany układ nerwowy. To osoby, na które patrząc z boku możemy postrzegać jako mało zrównoważone emocjonalnie nie biorąc pod uwagę ich trudności funkcjonowania w tak przebodźcowanym świecie z jakim mamy dziś do czynienia. To, co dla przeciętnej osoby może przyjemnym doświadczeniem chociażby wyjście do galerii handlowej dla osoby wysoko wrażliwej może stać się powodem przemęczenia na wiele godzin. Różnorodność barw, dźwięków, zapachów i wszechobecny ruch, natłok ludzi może uniemożliwić normalne funkcjonowanie i niezrozumienie otoczenia, a czasem nawet osoby, która jest WWD (wysoko wrażliwym dorosłym). Trzeba mieć bowiem wiele samoświadomości, żeby dostrzec w rzeczach, które dla innych są przyjemne coś co wyczerpuje i przytłacza. To wysoka cena jaka płacą za swój temperament takie osoby.

Dobre i złe strony WWD

Ale nie myślmy, że WWD doświadczają tylko nieprzyjemnych stanów. Bowiem wszystko ma swoje złe, ale i dobre strony. Głębokie przetwarzanie bowiem pozwala takim osobom odczuwać przyjemność z widoku, zapachu, dotyku czy smaku w sposób zwielokrotniony. Być w relacji z taką osobą to być w relacji tak bliskiej, tak intensywnej, że trudno doświadczyć większej bliskości. WWD to często wspaniali obserwatorzy, analizują wiele zmiennych jednocześnie, rozumieją wiele zjawisk, widzą niuanse, potrafią często przewidzieć sytuacje niedostrzegalne przez inne osoby, bywają świetnymi organizatorami i przewodnikami. Jeśli tylko potrafią skutecznie zarządzać swoimi zasobami mogą żyć pełnią życia. I tak często żyją.

Maja Stryjska- Łoś- psycholog, psychodietetyk, psychoterapeuta, seksuolog, socjoterapeuta

 

Prowadzimy konsultacje z psychologiem i psychoterapeutą w Centrum Psychoterapii i Psychodietetyki Rymkiewicz system we Wrocławiu lub on-line. Zarezerwuj

 

Facebook
Facebook
Facebook
Twitter
Twitter
Twitter
Instagram
Instagram
Instagram