• Home
  • Porady
  • Jak przeżyć z nastolatkiem na co dzień i od Święta

Jak przeżyć z nastolatkiem na co dzień i od Święta

Napisała dla Was nasza specjalistka: Ewa Wróblewska- psycholog, psychoterapeuta

Okres dorastania nie należy do najłatwiejszych zarówno z punktu widzenia samych zainteresowanych, jak i, często zaniepokojonych rodziców. Liczne zmiany jakie zachodzą w tym czasie zarówno w funkcjonowaniu emocjonalnym, społecznym oraz wyglądzie fizycznym dzieci sprawiają, że trudno im się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Młodzi ludzie doświadczają swoistego, emocjonalnego roller coastera, mają trudność ze zdefiniowaniem swojej tożsamości, ich samoocena poddaje się nieustannym wahaniom i fluktuacjom. W tym trudnym czasie często przychodzi myśl aby gdzieś się schować, wzmocnić i odszukać zagubione, gdzieś po drodze, poczucie bezpieczeństwa. Dla małych dzieci takim bezpiecznym miejscem jest najczęściej dom rodzinny. Jak sprawić by był nim również dla nastolatków?

Oto kilka wskazówek w jaki sposób rozmawiać, na co zwracać szczególną uwagę a czego zdecydowanie unikać 😉

Bądź sobą, bycie autentycznym zdecydowanie pomaga budować szczere, oparte na zaufaniu relacje, nastolatki działają tak, jakby miały „wbudowany” wariograf, bez trudu wykrywają najmniejsze oznaki fałszu, gdy jesteś zły, smutny, obawiasz się – powiedz to i wytłumacz dlaczego. Nie pozostawisz wtedy pola domysłom, pokażesz, jak ważne jest bycie w zgodzie ze sobą i nauczysz, poprzez własny przykład, jak radzić sobie z emocjami. | Zobacz również: Psycholog dziecięcy Wrocław

Słuchaj aktywnie, wnikliwe słuchanie wypowiedzi dziecka, sprawia, że czuje ono, że to co mówi jest dla Ciebie ważne, buduje jego poczucie wpływu i sprawstwa, pozytywnie wpływa na samoocenę. Gdy rozmawiacie utrzymuj kontakt wzrokowy, upewniaj się, że dobrze zrozumiałeś, dopytuj okazując zainteresowanie.

Doceniaj nawet drobne sukcesy, nie czekaj na coś spektakularnego, zauważaj postępy, nawet te niewielkie, doceń wysiłek wkładany w pracę. Pamiętaj, że najtrudniej zrobić pierwszy krok. Dzięki takiej postawie Twoje dziecko ma szansę budować wewnętrzną motywację do działania, innymi słowy jego aktywność będzie wynikać z osobistej potrzeby a nie z przyczyn zewnętrznych, takich jak upominanie, ponaglanie czy świadomość przykrych konsekwencji.

Mów konkretnie, unikaj generalizowania i moralizowania, jeżeli przyzwyczaisz swojego nastolatka, że wszystkie rozmowy „wychowawcze” wyglądają tak samo, po jakimś czasie przestanie Cię słuchać i uzna, że nic nie rozumiesz, bo… i tu można wstawić dowolnie, bo w zakresie wymyślania epitetów młodzież jest zdecydowanie w ścisłej czołówce 🙂 Tak więc nie zakładaj, że wiesz, po prostu zapytaj. Słuchaj i nie oceniaj. Mów o zachowaniach, a nie o cechach. Unikaj sformułowań: „Ja w Twoim wieku”, „Nauka jest najważniejsza”, „Dopóki mieszkasz pod moim dachem”. Nastolatkom (podobnie zresztą jak pozostałym grupom wiekowym 🙂 ) zależy na dostrzeganiu w nich indywidualnych jednostek, chcą doświadczać empatii i wsparcia. Potrzebują rozumieć czego się od nich oczekuje i dlaczego. Chętniej posłuchają, gdy zobaczą sens w tym, co chcesz im przekazać.

Manifestuj swoim zachowaniem, wartości, które cenisz, pamiętaj, że to Ty jesteś najważniejszym „modelem” dla swojego dziecka, to Twoje zachowania, te konstruktywne i te trochę mniej, będzie powielał. Możesz być również pewien, że jeżeli to co mówisz i to co robisz będzie w sprzeczności, młody człowiek, wiedziony instynktem, niezawodnie powtórzy zachowanie a zignoruje komunikat. Innymi słowy, gdy, rozprawiasz szeroko o szkodliwości nadmiernego spożywania słodyczy nie zjadaj, na oczach swojej pociechy, kolejnej porcji czekolady 🙂

Okazuj zaufanie, wzmacniaj osobistą odpowiedzialność, daj dziecku odczuć, że mu ufasz, powierzaj obowiązki, które jest w stanie wykonać, chwal gdy się z nich wywiąże i stopniowo zwiększaj zakres odpowiedzialności. Taką postawą nauczysz dziecko jak dbać o własne sprawy, wzmocnisz jego samoocenę, sprawisz, że będzie chętniej przejawiać inicjatywę a nowe wyzwania powita z otwartością i bez lęku.

Bądź otwarty, wzmacniaj otwartość, pokazuj swoim zachowaniem, że dziecko może zawsze przyjść do Ciebie z problemem, wątpliwością czy też po prostu by podzielić się radością. Nie ma „głupich pytań” są tylko takie, na które trudno odpowiedzieć. Czy chcemy aby nasze dzieci, w kryzysowej sytuacji, szukały odpowiedzi w Internecie? Czy też wolimy by czuły, że mogą przyjść do nas ze wszystkim? Jeżeli przyjmujemy rolę „przewodnika w świecie”, akceptujmy, chwalmy, uważnie słuchajmy a wówczas, na pewno, nie będziemy tymi, którzy o problemach dziecka dowiadują się ostatni.

Podsumowanie

Bądźmy dla siebie dobrzy, szanujmy się, respektujmy granice, miejmy wyrozumiałość dla słabych stron i dostrzegajmy te mocne, przyjmijmy, też że, jeżeli nam jest ciężko z naszym nastolatkiem, to jemu być może ciężko z całym światem. Zachęcajmy do rozwoju rozwijając się sami, bo to my jesteśmy mentorami naszych dzieci, to na nas patrzą i choć często spod byka lub gdy tego nie widzimy ale zawsze z nadzieją na akceptację i miłość.

Ewa Wróblewska- psycholog psychoterapeuta

 

Facebook
Facebook
Facebook
Twitter
Twitter
Twitter
Instagram
Instagram
Instagram